Anna & Israel

Jak myślicie, gdzie można poczuć prawdziwe meksykańskie szaleństwo? Oczywiście na polsko-meksykańskim weselu! Od dziś Meksyk kojarzyć mi się będzie nie tylko z przepysznym tacos, wyśmienitą tequilą i tradycyjnymi kapeluszami sombrero… Z wesela Ani i Israela zapamiętałem przede wszystkim barwnych, uśmiechniętych i pełnych szaleństwa ludzi. Wesele Ani i Israela odbyło się w Polsce, jednak dzięki temu, że para młoda postanowiła połączyć tradycje dwóch krajów, goście mogli poczuć autentyczny meksykański klimat i polską gościnność.

Znakomitym pomysłem było postawienie bufetu z typowymi meksykańskimi przekąskami. Dużym zainteresowaniem cieszyły się chapulines czyli jadalne owady przypominające koniki polne. Polecam!

Wesele odbyło się w rustykalnej sali ośrodka „Uroczysko”. Ośrodek ten znajduje się wśród lasów nad malowniczym jeziorem położonym w obrębie Drawskiego Parku Krajobrazowego.

To było wyjątkowe doświadczenie, które pokazało, że różnice kulturowe mogą być źródłem wspaniałych przeżyć i niesamowitej zabawy.

Na wyspie Rugia byłem niejednokrotnie. Jest to majstersztyk przyrody i perła morza Bałtyckiego po stronie naszych zachodnich sąsiadów. Za każdym razem przywoziłem stąd przepiękne fotografie z charakterystycznymi dla tego miejsca kredowymi klifami w tle. Rugia to wyspa pełna kontrastów. Wysokie wybrzeże i kamieniste plaże jakby nieprzypadkowo namalowane przez naturę tworzą niespotykane fotograficzne atelier!

Podczas spotkania przedstawiłem Ani i Israelowi trzy miejsca i trzy pomysły na wykonanie ich sesji ślubnej. Po chwili zastanowienia podjęli decyzję – jedziemy na Rugię! Co nie ukrywam bardzo mnie ucieszyło. Ustaliliśmy wszystkie szczegóły dotyczące naszej sesji i kilka dni później wyruszyliśmy w drogę. Kierunek Sassnitz. Mapy Google wskazują ponad trzy godzinną podróż (którą niemal całą przegadaliśmy). Czas minął w mgnieniu oka, a na miejscu byliśmy po godz. 14.30. Celowo wybrałem godzinę popołudniową z myślą o wykonaniu ostatnich ujęć podczas zachodzącego słońca.

Od samego początku wiedziałem, że będzie to wyjątkowa sesja! Podczas fotografowania Ania i Israel bawili się świetnie, co doskonale widać na poniższych ujęciach. Są na nich uśmiechnięci, wyluzowani i pełni miłości. To właśnie odpowiednia atmosfera, naturalność i (pomimo braku doświadczania) swoboda przed obiektywem ukazała ich prawdziwe emocje, uczucie i ich samych.